Składniki potrzebne do wykonania:
- 1 i 3/4 szklanki mąki
- 1,5 szklanki mleka
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1 jajko
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżka oleju
- szczypta soli
Sposób wykonania:
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą (w przypadku naleśników kolejność dodawania składników nie ma znaczenia) i dobrze mieszamy tak, by nie było grudek. Ja najczęściej używam do tego rogolki (inaczej: mątewka), ale można również użyć trzepaczki drucianej lub miksera. Uwaga! Nie należy mieszać zbyt długo, ponieważ naleśniki wyjdą twarde. Smażymy na suchej, podgrzanej patelni. Do smażenia używałam patelni o średnicy 14 cm zakupionej w Ikei. Naleśnik należy obrócić szeroką łopatką na drugą stronę, kiedy na jego powierzchni widoczne będą bąbelki. Z przepisu wyszło mi 6 pulchnych naleśników.
Można podawać z czym tylko się zechce – z Nutellą, owocami, miodem, syropem klonowym… Ja lubię nawet suche ze szklanką zimnego mleka. Ja dość często wrzucam do ciasta kawałki jabłka lub smażę w cieście całe plastry jabłek (dzisiaj tak zrobiłam; żałuję tylko, że nie dodałam odrobiny cynamonu, bo naleśniki mogłyby wyjść jeszcze lepsze).
Smacznego!